Siema wszystkim!
Dziś o żywiole Figi, czyli o wodzie. To jest coś, bez czego Figa nie za bardzo potrafi żyć :D
Na początek kilka różnych zdjęć :)
Muszę się wam szczerze przyznać, że bardzo ciężko jest mi uchwycić tego wodołaza i żałuję, że nie mam lepszego sprzętu. :(
Lecz mam nadzieję, że uda mi się namówić mamę na kupno obiektywu do aparatu :)
Co do młodej, ma parę wodnych zabawek, które dzielnie towarzyszą nam nad wodą :)
Adresówki również posiadamy ;)
Nasz wodny zestaw z którego jesteśmy bardzo zadowolone :D
W kolejnym poście pokażę wam czworonożną rodzinę z którą mieszka Figa :)
Miłego dnia!
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz