środa, 27 maja 2015

TEST: Piłka na sznurku z Trixie

Dzisiaj recenzja piłki gumowej na sznurku, z firmy Trixie ( http://m.zooplus.pl/…/zabawki_szkol…/aportowanie/aport/30561 ) :)
 
Piłka dość lekka, ale nie za lekka. Można spokojnie nieść za sznurek, pod warunkiem, że psisko nie próbuje jej złapać :)

Pierwszy rzut i pies dostaje amoku, domaga się kolejnych rzutów i uwaga! :aportuje po raz pierwszy w swojej karierze do ręki! Doznałam szoku, kiedy Figa wypluła mi piłkę do dłoni. I to nie jeden raz. 

To się powtarzało i powtarza do teraz. :)
Po wzięciu porządnego rozmachu piłka leci naprawdę daleko, dalej niż te które wyrzucam z ręki (bez sznurka) . Po wyrzuceniu zabawki słychać takie jakby cmokniecie. :P

Szybko się czyści z błota, pod ciepłą wodą. Jest dość wygodna.
+pies szaleje na punkcie tej piłki
+wygodna, lekka, można włożyć do kieszeni kurtki
+można się szarpać z psem (!)
+mając dobry rozmach, leci naprawdę daleko
+dość tania, niecałe 7 złotych
+szybko się czyści
+fajna rzecz, jako nagroda w powtarzaniu i ulepszaniu sztuczek (u nas to slalom między nogami, no po prostu rewelacja.  :) )
Minusy
-jak jest cała w ślinie psa, to po wyrzuceniu może zostać ślina na twarzy/plecach :D
I więcej minusów nie ma :D


Zdecydowanie polecamy piłkę wszystkim psom, które mają kompletnego świra na punkcie jakichkolwiek piłek :)


Miłego dnia! :)

2 komentarze:

  1. Nigdy nie patrzyłam na piłki ze sznurkiem pod kątem procy z mokrym ładunkiem, ale masz całkowitą rację! :) Szczególne ze ślina może się zbierać w otworze. Ble!
    Jak na mój gust sama piłka mogłaby mieć więcej wypustek, bo te są jakieś od czapy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwrocilam na to uwagę, na polu :D
      Mnie to nie przeszkadza, chyba że nie mam chusteczek to wtedy katastrofa. :)

      Usuń