Hej :)
Wcześniej już wspomniałam, że na Figę większość popularnych metod nauki sztuczek po prostu nie działa. :)
Przykład?
Sztuczka ukłon, są dwie metody, naciśnięcie psiego nosa smakolykiem, tak, aby psiak położył się do połowy, oraz trzymanie smakołyku między łokciami jakby od tyłu. Obie metody można znaleźć na YouTube :)
Cóż zrobić, jak pies nie reaguje?
Trzeba kombinować. :D
Wymyśliłam, że spróbuję jej pokazać o co chodzi. Parę razy ścisnęłam ją klatką piersiową, podtrzymując tylne łapy (by nie położyła się) i nagradzając drugą ręką w momencie, gdy łokcie są na ziemi. :)
Efekt po paru dniach? Sami zobaczcie:
Aktualnie jesteśmy w takiej fazie, że delikatnie się schylam, wydaję komendę i Figa robi. :)
Próbujemy również stoliczka :D Kiedy robi ukłon przez kilka sekund trzyma pustą, lekką miseczkę. Później, jak będzie coraz lepiej zamienimy ją na szklankę z wodą. :)
Podobnie było z susłem. Większość z was uczy naprowadzając smakołykiem i ćwiczeniami na piłce, które wzmacniają mięśnie grzbietu i łap oraz poprawiają świadomość zadu. :)
O ile ćwiczenia na piłce przeszły bez problemu, o tyle nauczenie susła już średnio. Komendę, którą chciałam wprowadzić to "proś" , ponieważ jest krótka, jasna i adekwatna.
Pomagałam jej w przyjęciu odpowiedniej pozycji, i szło. Pracowałyśmy trzy miesiące i mamy efekt:
Oczywiście, teraz wygląda to znacznie lepiej, to zostało nagrane chwilę po tym jak pięknie zajarzyła, co trzeba w tej sztuczce zrobić. Obecnie wykonuje ją z wielką przyjemnością. :)
Koniec części pierwszej :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz